&&&
Planowałam już od dosyć dawna
wieczór we dwoje gdzie miałam ugotować jakiś pyszny obiad dla
Denisa. A , że Radka była zajęta a do tego Matilda wyjechała do
Szwecji na jakiś czas więc mogłam w spokoju pitrasić same
pyszności dla swojego chłopaka, którego już dawno nie widziałam.
Niestety moja praca, a jego treningi i szkoła uniemożliwiały nam
spotkania, tak często jakbyśmy chcieli. Ale włączyłam radio i
zgodnie z przepisem wszystko przygotowywałam. Kiedy wszystko
gotowało się na małym gazie to sama zajęłam przygotowywaniem
stołu i uciekłam się przebrać. Akurat zapinałam spodnie kiedy
ktoś zadzwonił do domu więc od razu zadowolona poszłam otworzyć
i przywitałam się z Denisem.
- Witam. - i od razu mnie pocałował zamykając za sobą drzwi więc na jakiś czas zajęliśmy się tą czynnością – Mmm ale ładnie pachnie.
- Właśnie, obiad. - zaśmiałam się i wyswobodziłam z jego objęć – Rozgość się, napijesz się czegoś?
- Kupiłem wino. - od razu powiedział i mi podał więc zdziwiona na niego spojrzałam – Przyjechałem taksówką.
- Więc w takim razie zapraszam. - i szukałam w kuchni korkociągu i podałam wszystko Denisowi, który otwierał a ja nakładałam nam na talerze
- A reszta towarzystwa gdzie?
- Matilda pojechała do Szwecji na jakiś czas, wiesz zrobiła sobie wakacje. A Radka w Pecaditos. A później mówiła, że idzie trochę poćwiczyć.
- No to rozumiem, że mamy mieszkanie dla siebie i te pyszności. - i uśmiechnął się łapiąc za widelec
- Dokładnie. Chciałam spędzić trochę więcej czasu z tobą.
Ale właśnie byliśmy w trakcie obiadu
kiedy do mieszkania ktoś wszedł i słyszałam dwa głosy więc
zdziwiona spojrzałam na Denisa i na zegarek. Bo skąd niby Radka
przyprowadza jakiegoś kolegę do nas? Ale kiedy w drzwiach kuchni
pojawił się Pedro to moje zdziwienie było jeszcze większe.
- Ooo a my chyba przeszkadzamy. - zauważył
- Mówiłam, że sobie poradzę. - westchnęła Radka a on tylko jej pokiwał palcem przed nosem, normalnie jak stare małżeństwo
- Co się dzieje?
- Zgarnąłem ją z ulicy i odwiozłem do domu.
- A ja wiedziałam, że macie randkę więc tylko się przebiorę i wybywam do kina.
- Nie no jak już jesteście to możecie usiąść z nami. I tak ugotowałam trochę więcej.
- O dziękuje. - i zadowolony usiadł obok mnie więc nałożyłam im
- Zjemy i wybywam. - od razu powiedziała Radka – Nie chce wam przeszkadzać.
- No daj spokój. W końcu zjemy w miłym towarzystwie. - zaśmiał się Denis i sam poklepał miejsce obok siebie więc usiadła tam Radka
W czwórkę zjedliśmy pysznego
kurczaka po tajsku i czułam się dumnie kiedy chwalili moje
zdolności kulinarne. Chociaż gotowałam go po raz pierwszy. I
chociaż obiad zjedliśmy już jakiś czas temu to jednak dalej
siedzieliśmy przy stole i plotkowaliśmy. Musiałam przyznać, że
miło jest też czasem spędzić czas w gronie przyjaciół,
zwłaszcza, że w Gijón tego nie miałam. Na dodatek Pedro
zaoferował, żeby spotykać się tak co jakiś czas u każdego z nas
i każdy ma zaprezentować swoje zdolności kulinarne. W sumie ja
byłam za, tak samo jak reszta więc byliśmy umówieni. Ale i tak
Radka od razu zapowiedziała, że się zbiera i zostawi nas sobie
samych. Od razu i Pedro zaczął się zbierać.
- Gdzie się wybierasz? - zapytałam
- A pójdę sobie do kina.
- Sama?
- No tak, tak jest nawet lepiej. - zauważyła i założyła kurtkę
- Ja z miłą chęcią się wybiorę. I tak nie mam co robić.
- Więc życzę wam miłego seansu. - zaśmiałam się
- W sumie my też mogliśmy iść do kina. - zauważył Denis
- To co biegniemy za nimi?
- Nie, nie. Niech zostaną sami. - i wziął mnie na kolana
- Mmm w takim razie co my robimy?
- Hmm... myślę, że ci pokażę.
I z uśmiechem poszedł ze mną do
mojego pokoju na co się zaśmiałam, ale wylądowaliśmy na łóżku
i od razu mnie przytulił i pocałował. Tego właśnie było nam
potrzeba. Dnia gdzie oderwiemy się od rzeczywistości i tylko
będziemy sam na sam. Na szczęście Denis nie posuwał się do
niczego więcej oprócz pocałunków i przytulańców. Nie, że nie
chciałam, ale czekałam na odpowiedni moment. Nie chciałam robić
tego na odwal się bo pary ze sobą sypiają. Zresztą sam Denis nie
naciskał z czego byłam zadowolona bo widziałam, że mu na tym nie
zależy. Naprawdę czasem zastanawiałam się skąd mi się znalazł
taki ideał. Bo takim był właśnie dla mnie i nie chciałam go
zmienić na nikogo innego. Byłam szczęśliwa, że go znalazłam w
Gijón, a raczej on mnie, kiedy wraz z kolegami postanowił zatrzymać
się w hotelu w którym pracowałam. Ale nawet nie wiem w którym
momencie po prostu zasnęłam tak w niego wtulona i musiałam
przyznać, że było bardzo wygodnie.
Nie chcę się Ciebie pozbywać. Wręcz przeciwnie!:) Dobrze, że czekają z seksem. Im później, tym lepiej:) Pozdrawiam serdecznie:) Jastylla
OdpowiedzUsuńO jaka końcówka słodka:)Zdecydowanie od niech biję prawdziwa miłość. Myślę, że dobrze że się nie śpieszą. Czekam na kolejny rozdział:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że pomiędzy Denisem i Karoliną wszystko tak dobrze się układa. Mam nadzieję, że już tak zostanie. Mam wrażenie, że pomiędzy Radką i Pedro też zaczyna się coś dziać ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem tego, że Denis nie naciska na Karolinę w sprawie seksu. U facetów rzadko się to zdarza, a tu, jak widać, mamy wyjątek ;) Dziewczyna ma rację, nie ma się co spieszyć i robić czegoś, bo inni to robią. Jeśli nie jest gotowa, to wynikłyby z tego same komplikacje i problemy, wzajemne pretensje, a tak... Poczekają, będą mieli lepsze wrażenia :) Poza tym, wyczuwam jakąś miętę przez rumianek między Radką i Pedro :D W sumie, fajnie by było, gdyby tak były dwie pary w towarzystwie ;D Pomysł z tymi kolacjami jest świetny, dla mnie jak najbardziej, bo lubię jeść xD Zobaczymy, jak panowie poradzą sobie z garnkami :D Na koniec napiszę, że cieszę się, że tak dobrze się między nimi układa, wszystko wskazuje na to, że zbudowali solidny związek, któremu nawet natłok obowiązków nie zagrozi ;) Czekam na ciąg dalszy :D
OdpowiedzUsuńNadrobione, jeeee. Ogólnie jaka integracja kulturowa, aż zabawnie. :D Jak idealnie, ej Enik, dawaj trochę dramatyzmu bo rzygam tęczą. Jest słodko i fajnie, podobają mi się postacie. Są takie kolorowe ale ja potrzebuje dramatu, kłótni, bijatyki...KRWI!:D Hahahaha, nie dobra. Nie będę do mojej głupoty wykorzystywać Twojego opowiadanie. <3 Chcę dalej. Zbieraj siły po szkole i dodawaj. :D
OdpowiedzUsuń